Autor Wiadomość
Eminey
PostWysłany: Czw 23:39, 13 Gru 2007    Temat postu:

W sumie to nie wiem, ale prawdopodobnie ostatecznym, ostatecznym jest 25.01.2007 - ostatni piatek przed sesja...

Nie jest to jednak niczym podparte i byc moze konczy sie tydzien, czy 2 wczesniej...
Pewne jest natomiast, ze jesli po tym terminie nie bedzie sie mialo zaliczenia, to nie jest sie dopuszczonym do egzaminu - a przynajmniej pierwszego terminu egzaminu

Pozdro
Gość
PostWysłany: Czw 20:58, 13 Gru 2007    Temat postu:

jaki jest ostateczny termin zaliczenia wszystkich laborek??Very Happy
kazik
PostWysłany: Czw 0:59, 06 Gru 2007    Temat postu:

ellsworth napisał:
Szmagliński: środy 9:45-10:45
babka: poniedzialek po naszych laborkach
wtorek: 16:00-17:00(18?)

dzięki:)
donek44
PostWysłany: Wto 21:51, 04 Gru 2007    Temat postu:

a jakby było więcej takich miłych osób to była bym wdzięczna za pytania do ćwiczeń:24,10,16;) 16 u kobity, 24-prof.Sanetra, 10-?
ellsworth
PostWysłany: Wto 8:39, 04 Gru 2007    Temat postu:

Szmagliński: środy 9:45-10:45
babka: poniedzialek po naszych laborkach
wtorek: 16:00-17:00(18?)
kazik
PostWysłany: Pon 19:49, 03 Gru 2007    Temat postu:

miał już ktoś może (napewno ktoś miał) ale czy byłby tak miły i napisał jakie pytanie zadają do 17 lub 3 ćwiczenia?
z góry wielkie dzięki:)

pytanie nr 2: kiedy mają konsultacje, prowadzący laborki z grupy 10?
oPPreSS
PostWysłany: Nie 8:43, 02 Gru 2007    Temat postu:

Rafał napisał:
a ja już wszystkie zaliczyłem tydzień temu:D<lol>


Nb!

kazik napisał:


trzeba mięć wszystkie obliczenia dobrze, bo dokładnie sprawdza (można co prawda poprawić później, i nie ma wpływu na ocene(chyba;) ale lepiej od razu nie?Smile
pzdr i powodzenia


Ma wpływ Razz
kazik
PostWysłany: Pon 15:39, 26 Lis 2007    Temat postu:

Rafał napisał:
a ja już wszystkie zaliczyłem tydzień temu:D<lol>


ja dzisiaj pierwszą i też się cieszęSmile jakby ktoś nie zaliczył jeszcze i zdaje u pani Scośtam. to taka pytania mniej więcej zadaje:
różnica między błędem a niepewnością;
z cyklu co to jest?
wszystkie niepewności,pomiar pośredni, bezpośredni.
bez wyjątków wszystkie wzory (no oprócz tych związanych z Gausem)dobrze jest wiedzieć co oznacza ta pochodna cząstkowa we wzorze na niepewność maksymalną pomiaru pośredniego;
wyjaśnić znaczenie "k" we wzorze na maksymalną niepewność względna;
trzeba mięć wszystkie obliczenia dobrze, bo dokładnie sprawdza (można co prawda poprawić później, i nie ma wpływu na ocene(chyba;) ale lepiej od razu nie?Smile
pzdr i powodzenia
Rafał
PostWysłany: Pon 13:50, 26 Lis 2007    Temat postu:

a ja już wszystkie zaliczyłem tydzień temu:D<lol>
ellsworth
PostWysłany: Nie 23:25, 25 Lis 2007    Temat postu:

Jutro z bożą łaską (albo po spaktowaniu się z diabłem) zalicze ostatnią. I będzie to jedna z pięniejszych chwil na uczelni Smile Póki co czeka mnie długa noc przy zeznajamianiu się z licznikiem Gingera i innymi takimi pierdołami.
kazik
PostWysłany: Nie 22:59, 25 Lis 2007    Temat postu:

je**** laborki! niech je czeluść pochłonie, nawet odpocząć w weekend nie można! <frustrajca> <złość> wpisywać miasta, które gardzą laborkami z fizyki! :p
ellsworth
PostWysłany: Pią 9:19, 16 Lis 2007    Temat postu:

Winshit mi padł a na Linuxie nigdy nie zadałem sobie trudu skonfigurowania skanera, ale do poniedziałku powinienem go postawić na nogi, więc jak ktoś chętny to dawać adresy mailowe. Pierwszego już nie mam bo po zaliczeniu są zabierane do teczek, ale to na 5 mam bo facet nie mial czasu grzebać po teczkach.
Co do umiejętnośc fizyki, no cóż, z liceum wyszedłem jako fizyczne zero, nie umiałem nawet najprostszego zadana zrobić Embarassed ale przez wakacje mocno siadłem nad tym i prawie połowe materiału z fizyki z liceum przerobiłem na własna reke z całkim niezłym rezultatem, ale jakiekolwiek umiejątności z fizyki to raczej na egzamin, bo zaliczenia z laborek to po prostu wkucie na pamięć tego co jest w skrypcie. Więc na zaliczenie z labrki umiałem wyrecytować co to jest np. dyspersja kątowa, ale za cholere nie miałem pojęcia o co w tym chodzi więc jakby egzaminujący kazał wyjaśnić jak to rozumiem to bym miał problem. Generalnie z tymi laborkami jest tak, że im wyzszy numer tym bardziej odjechanych i abstrakcyjnych rzeczy się tyczy. Mam 28 i 30 i są beznadzijne, ale mam też 5 gdzie teoria jest znośna.
Długich kaców poniewierka
PostWysłany: Czw 18:52, 15 Lis 2007    Temat postu:

Ejjj Ellsworth, masz moze jakas kopie swoich sprawozdan? Dalo by sie ja jakos skserowac albo moglbys przeslac na maila? Mialbym na czym sie wzorowac Smile Poza tym mam pytanie.. Zdaliscie na 5 wiec powinniscie cos tam wiedziec Wink Wiec mam pytanie czy po liceum umieliscie fizyke czy kompletnie nic i sie teraz nauczyliscie? I jaka jest trudnosc tego zaliczenia, z ciezkich rzeczy pytaja? Smile
Gość
PostWysłany: Czw 4:47, 15 Lis 2007    Temat postu:

A jakie to zaliczenie jest? Z calych kolokwiow? I jaka wiedza na nim obowiazuje? Ten lajtowy doktorek to jak sie nazywa? pzdr
ellsworth
PostWysłany: Śro 20:00, 14 Lis 2007    Temat postu:

Zaliczenia z labortek to są jakieś jaja. Miały być dwa tygodnie na każde ćwiczenie, a na ostatnich Sanetra nam oznajmił wszem i wobec że nastepny poniedziałek to jest deadline i potem to już tylko komis a on nie słyszał jeszcze o takim co by laborke komisyjnie zaliczył. lol

No i się prawie wszyscy obudzili, że w ciągu tygodnia mają 4 lab zaliczyć (shit!) Więc zaczęło się gorączkowe pytanie o terminy konsultacji. Okazało sie, że babka ma akurat we wtorki kiedy mamy dziurę między mechaniką i geometrią. Dobra jest! Prosto z mechaniki z Krzyśkiem i Piotrkiem (poświęcił się i urwał z ruskiego Wink ) pojechaliśmy do podhorążówki, znaleźliśmy pokój i... cały korytarz zapełniony oczekującymi. Surprised jakby teg było mało powiedzaino nam, że zespół siedzi tam już 40 mnut. Dla ścisłości: dopiero PIERWSZY zespół. Udało im sie bo czekali w kolejce od... 14 Surprised Po jakimś czasie drzwi sie otworzyły i wyszli. Dobra jest, jeszce z TYLKO 5-6 grup i my Wink A babka z uśmiechnięta od ucha do ucha pyta się: państwo wszyscy do mnie?" ja was dziś nie przepytam. Jeszcze może jedną grupę i to wszytsko). Odeszlismy więc z niczym, no może poza silnym postanowieniem by dziś być na 2 godziny przed rozpoczeciem konsultacji by zajac miejsce w kolejce.

Tak też się stało, na konsultacje do do doktorka przyjechaliśmy o 8 i byliśmi pierwsi Very Happy choć kolejka za nami dosyć szybko się wydłużała. Znowu cały korytarz zajeliśmy (jakiś koleś porównał to do strajku okupacyjnego) i czekalśmy, czekaliśmy a koleśnie przychodził. Okazało się, że siedzi w laboratorium i obsługuje konkurencyjną kolejkę. Mad Ktoś tam poszedł i mu wyrgganął, że czekamy już drugą godzinę a jego nie ma, więc doktorek zobowiązał sie być za 10 minut. Mineło kolejne 20. i wśród tłumu narastała chęć linczu. W końcu się pojawił i był wielce zaskoczony, że wszyscy do niego Rolling Eyes (a było dawać taki krótkitermin na zaliczenie?) Szczęscie, że bylismy pierwsi więc władowaliśmy sie do gabinetu i o dziwo zaliczylismy w 15 minut wszyscy na 5,0 Smile Sprawdził sprawozdana, zadał pytanie jedno każdemu i szybciutko nas wywalił za drzwi by obsłużyć jak najwięcej (nie tak jak babka co im wiecej ludzi czeka tym dłużej pyta każdego, jakby na złość) Więc koniec końców się opłaciło, tylko martwi mnie co będzie w poniedziałek. Jak lab zaczynaja się o 7:30 to trzeba będzie przyjść o 5:30 czy też nocować jak sugerowali niektórzy towarzysze kolejkowej niedoli? Rolling Eyes
aerox
PostWysłany: Nie 14:03, 11 Lis 2007    Temat postu:

dzięki serdeczne Smile
bardzo mi rozjaśniłeś sprawę laborek, i teraz przynajmniej wiem jak się za to wziasc Smile
ellsworth
PostWysłany: Nie 9:59, 11 Lis 2007    Temat postu:

Ćwiczenia laboratoryjne z fizyki B. Oleś, M. Duraj.

Z tą "Trójcą", jak to ująłeś, mają 10. i 6. gr. ( i moze jeszcze któraś, która ma laborki popołudniami). Kolega z 11. ma kompletnie inny zestaw ludzi.
Gość
PostWysłany: Nie 1:50, 11 Lis 2007    Temat postu:

A jaki to jest skrypt o ktorym piszesz? Mozesz podac jego autora i nazwe? I czy caly rok ma z ta sama Trojca?
ellsworth
PostWysłany: Sob 21:34, 10 Lis 2007    Temat postu:

Jeszcze nie widziałęm nikogo kto by przynosił drukowane sprawozdanie, więc to raczej na własne ryzyko możesz próbować.

Bardzo ważna rzeczą jest to, że w dniu, w którym robi się dane ćwiczenie trzeba mieć ze sobą wstęp teoretyczne do niego (tzw cześć pierwszą) Niektórzy się tego czepiają (ta babka), a inni mają nijakie podejście (ten doktorek, jakkolwiek mu, obejżał tylko jednej osobie w grupie) a prof. Sanetra wogóle na to nie patrzył. Chodzi o to, że na tej kartce ze sprawozdaniem teoretycznie wpisuje sie wyniki pomiarów (jest to kolejny powód dla którego raczej drukowane sprawozdania odpadają) i daje do podpisu osobie nadzorujacej (podpis jest b. ważny! bez podpisu "tak jakbys był wogóle nieobecny" - mówi ta kobieta) i znowu róznie to jest, bo niektórzy wolą podpisać na kartce, a inni zadowolą się podpisanie wyników zapisanych w zeszycie.

Jeszcze apropo wstępu. Wydaje mi się, że oni wogóle wstępów nie czytaja, ważne by był (około 2 strony A4 i wyglądał wiargodnie tzn. jakieś wzory w tekście, mogą być rysunki).
Najważniejsza jest część środkowa czyli poobliczanie tego wszytskeigo dobrze, zapisanie dobrze, itd (odsyłam po wiedzą do skryptu). Do wniosków jeszcze mi sie nie czepiali więc one też raczej wiele ich nie obchodzą

Co do samego zaliczania. Póki co zaliczałem tylko u babki. Pierwsze zaliczyła, drugie nie Sad więc w pon zaliczam jeszcze raz oraz kolejne, tym razem u doktorka. Zaliczanie wygląda tak, że siada się przed osobą zalizająca (najczęściej całym zespołem ale mozna pojedynczo) i odpowiada się na pytania, oraz może zarzadać by na kartce napisać jakiś wzór (raczej kilka). Wzory trzeba umieć bezwzględnie! Pytają z tego dosć szczegółowo i łatwo się na tym przejechać. Piotrek pomylił się we wzorze na maksymalną niepewność pomiaru pośredniego, w jeszcze innym coś nie dopowiedział i koniec końców dostał 3,5 a babka w kółko powtarzała "nie przygotował się pan". Całe zaliczanie może trwać... 40 i więcej minut(sic!) więc mozesz być pewien, że zostaniesz szczegółowo przemaglowany. Z tego co zauważyłem to najbardziej dociekliwa jest ta babka i prof. Doktorkowi jakoś to trochę szybciej idzie.
Zalicza się u tej osoby, która popisywała wyniki. Ae nie oznacza to,żę można dać do podpisu komukolwiek Smile Do danego ćwiczenia jest przypisana osoba nadzorującao-pomagajaca, która krąży w poblizu. Z tego co się zorientowałem dr. prowadzi tą małą salke z zaklejonymi szybami i przylegające do niej ćw. pod oknem, babka znaczną większość dużej sali a prof. jakoś tak kraży w okolicach lewego rogu (patrząc od wejścia) Aha, pierwsze ćw (to z wahadłem) zalicza się u tej osoy, u której zalicza się drugie.
No i jeszce jedna przykra rzecz, na któej sie rpzejechałem podczas zaliczania drugiego ćwiczenia. Poza tym co jest w pytaniach, oraz tym co jeszt w skrypcie, mogą pytać o inne rzeczy w jakiś sposób związane z ćwiczeniem więc defakto trzeba mieć ogólną wiedzą z całości działu, którego dotyczy zadanie. Mysmy się przejechali bo nagle wyskoczyła z pytaniem dotyczącym oczek sieci (jeszcze mielśmy wymyslić że o to jej chodzi Razz) i polegliśmy. Sprawozdanie jest tylko dodtakiem do zaliczenia, jak tam są błędy to nic strasznego, trzeba je po prostu poprawić (tak jak na ćw z geo wykreślnej jaksą błedy to trzeba dorysować i jeszce raz dać) więc główny ciężar zalczenia spoczywa na rozmowie.

To chyba tyle, jak sobie coś jeszcze przypomne to napisze Smile
aerox
PostWysłany: Sob 14:11, 10 Lis 2007    Temat postu: Laborki z fizyki..

Mam prośbę do grupy 6 i do ludzi z 10 ktorzy mieli już laborki z fizyki-czy moglibyście opisac jak to wygląda??
Czy można robic drukowane sprawozdania-czy trzeba pisac ręcznie??
Czego się czepiają przy zaliczaniu??
no i jeszcze inne wg Was ważne rzeczy...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group